0:00
0:00

rozdział 61

Przedniejszemu śpiewakowi na Neginot pieśń Dawidowa. (61:2)

Wysłuchaj, o Boże! wołanie moje, miej pozór na modlitwę moję.
2 (61:3) Od końca ziemi wołam do ciebie w zatrwożeniu serca mego; wprowadź mię na skałę, która jest wywyżą nad mię.
3 (61:4) Albowiemeś ty był ucieczką moją, i basztą mocną przed twarzą nieprzyjaciela.
4 (61:5) Będę mieszkał w przybytku twoim na wieki, schraniając się pod zasłonę skrzydeł twoich. Sela.
5 (61:6) Albowiemeś ty, Boże! wysłuchał żądości moje; tyś dał dziedzictwo tym, którzy się boją imienia twego.
6 (61:7) Dni do dni królewskich przydaj; niech będą lata jego od narodu do narodu.
7 (61:8) Niech mieszka na wieki przed obliczem Bożem; zgotuj miłosierdzie i prawdę, niech go strzegą.
8 (61:9) Tak będę śpiewał imieniowi twemu na wieki, a śluby moje oddawać będę na każdy dzień.