Przypowieści Salomonowych

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31

0:00
0:00

rozdział 23

Gdy siądziesz, abyś jadł z panem, uważaj pilnie, kto jest przed tobą;
2 Inaczej wraziłbyś nóż w gardło swoje, jeźlibyś był chciwy pokarmu.
3 Nie pragnij łakoci jego; bo są pokarmem obłudnym.
4 Nie staraj się, abyś się zbogacił; owszem, zaniechaj opatrzności twojej.
5 I miałżebyś obrócić oczy twoje na bogactwo, które prędko niszczeje? bo sobie uczyni skrzydła podobne orlim, i uleci do nieba.
6 Nie jedz chleba człowieka zazdrosnego, a nie żądaj łakoci jego.
7 Albowiem jako on ciebie waży w myśli swej, tak ty waż pokarm jego. Mówić: Jedz i pij, ale serce jego nie jest z tobą.
8 Sztuczkę twoję, którąś zjadł, zwrócisz, a utracisz wdzięczne słowa twoje.
9 Przed głupim nie mów; albowiem wzgardzi roztropnością powieści twoich.
10 Nie przenoś granicy starej, a na rolę sierotek nie wchodź.
11 Bo obrońca ich możny; onci się podejmuje sprawy ich przeciwko tobie.
12 Obróć do nauki serce twoje, a uszy twoje do powieści umiejętności.
13 Nie odejmuj od młodego karności; bo jeźli go ubijesz rózgą, nie umrze.
14 Ty go bij rózgą, a duszę jego z piekła wyrwiesz.
15 Synu mój! będzieli mądre serce twoje, będzie się weseliło serce moje, serce moje we mnie;
16 I rozweselą się nerki moje, gdy będą mówiły wargi twoje, co jest prawego.
17 Niech nie zajrzy serce twoje grzesznikom; ale raczej chodż w bojańni Pańskiej na każdy dzień;
18 Bo iż jest zapłata, przeto nadzieja twoja nie będzie wykorzeniona.
19 Słuchaj, synu mój! a bądź mądry, i nawiedź na drogę serce twoje.
20 Nie bywaj między pijanicami wina, ani między żarłokami mięsa;
21 Boć pijanica i żarłok zubożeje, a ospały w łatach chodzić będzie.
22 Słuchaj ojca twego, który cię spłodził, a nie pogardzaj matką twoją, gdy się zstarzeje.
23 Kupuj prawdę, a nie sprzedawaj jej; kupuj mądrość, umiejętność i rozum.
24 Bardzo się raduje ojciec sprawiedliwego, a kto spłodził mądrego, weseli się z niego.
25 Niech się tedy weseli ojciec twój, i matka twoja; i niech się rozraduje rodzicielka twoja.
26 Synu mój! daj mi serce twoje, a oczy twoje niechaj strzegą dróg moich.
27 Bo nierządnica jest dół głęboki, a cudza żona jest studnia ciasna.
28 Ona też jako zbojca zasadzki czyni, a zuchwalców między ludźmi rozmnaża.
29 Komu biada? Komu niestety? Komu zwady? Komu krzyk? Komu rany daremne? Komu zapalenie oczów?
30 Tym, którzy siadają na winie; tym, którzy chodzą, szukając przyprawnego wina.
31 Nie zapatruj się na wino, gdy się rumieni, i gdy wydaje w kubku łunę swoję, a prosto wyskakuje.
32 Bo na koniec jako wąż ukąsi, a jako żmija uszczknie;
33 Oczy twoje patrzyć będą na cudze żony, a serce twe będzie mówiło przewrotności;
34 I będziesz jako ten, który leży w pośród morza, a jako ten, który śpi na wierzchu masztu;
35 Rzeczesz:Ubito mię, a nie stękałem, potłuczono mię, a nie czułem. Gdy się ocucę, udam się zaś do tego.